Czy może być coś bardziej relaksującego niż szum morskich fal i zapach piasku rozgrzanego słońcem? Nie sądzę… Mam to ogromne szczęście że urodziłam się i mieszkam w Gdańsku. W mieście, które daje ogromne możliwości. Jedną z nich jest spacer nad brzegiem morza w słoneczny dzień. Zapach jodu, wrzaski krzykliwych mew i powiew morskiej bryzy to coś do czego zawsze chętnie wracam. Jest jedno miejsce, które odwiedzam wyjątkowo chętnie, to plaża w Orłowie. Niemalże nad samą wodą, na konarach starego drzewa ktoś zawiesił huśtawkę. Jeżeli spróbujecie zażyć tej radości chociaż raz, gwarantuję, że będziecie tam wracać bez końca. Huśtając się na kawałku deski zawieszonym na grubych linach, czuję jakbym miała znowu 7 lat. Polecam każdemu, dziecięca bezkresna radość w sercu gwarantowana. Na odprężający spacer nad morzem zakładam zwiewną sukienkę. Nawet jeśli morskie fale zmoczą tkaninę, wiatr wysuszy ją w mgnieniu oka. Jeżeli sukienka sięga do kostek i zakrywa całe nogi, możemy sobie pozwolić na to, aby odsłonić górną część ciała. W przypadku mojej niebieskiej sukienki, są to ramiona. Spięte włosy dodatkowo wydłużą szyję i podkreślą kształt ramion.